Na krótką metę można tym fatalnym skutkom stresu zapobiegać na dwa sposoby:
a) Farmakologicznie. Trzeba jednak pamiętać, że nie ma tabletek działających na dłuższą metę bez skutków ubocznych.
b) Wykorzystując swój rozum, zdolność do introspekcji i silną wolę (łatwo powiedzieć – trudniej zrealizować:). Stres atakujący praktycznie bez przerwy zawsze, prędzej czy później, znajdzie do nas drogę.
Moja propozycja składa się z 3 punktów:
1. Skorzystanie z techniki BSZ uczącej relaksacji jako reakcji warunkowej na stres.
2. Poświęcenie czasu na ćwiczenia oddechowe i ćwiczenia fizyczne rozciągające ścięgna i wzmacniające mięśnie (o stopniu komplikacji i intensywności dostosowanej do możliwości fizycznych i psychicznych konkretnej osoby). W powiedzeniu: „w zdrowym ciele zdrowy duch” jest więcej prawdy niż sami jesteśmy, na ogół, skłonni przyznać!
-------------------------------
Każdy może na własny użytek wymyślać sposoby odciągnięcia uwagi od stresującego problemu. Każde 5 min. relaksacji się liczy! Jednak w warunkach ciągłego stresu nie da się na dłuższą metę pozbyć problemu bez troski o:
-------------------------------
3. Rozpoznanie przyczyny stresu i próby jej eliminacji.
niedziela, 9 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz